niedziela, 2 grudnia 2012

o19 ,,Stefan i Damon nie żyją, Klaus też."



***********************************************************

Kol:

Szybko wpadłem do pokoju Klausa, leżał na środku przebity kołkiem. Co się mogło stać?? -pytałem sam siebie. Wyciągnąłem mu kołek z serca, spojrzałem na niego, właśnie zamykał oczy.
-Przepraszam ...- szepnął tylko.
Czułem jak już go nie ma. Ten ból w całym ciele był nie do zniesienia, nie potrafiłem nic powiedzieć.
Pozbierałem go i przytuliłem mocno do siebie. Płakałem... Po chwili zobaczyłem, że na podłodze leży zdjęcie. Klaus i Caroline uśmiechnięci, przytuleni do siebie. Siedziałem tak, poruszając się powoli do tyłu i do przodu. Nigdy nie byłem tak załamany. Ten straszny ból, jakby wszystko w środku chciało zmienić mnie w potwora, znów wychodziło na zewnątrz.  

Caroline:     

Co ja najlepszego narobiłam?? To przeze mnie umarł, dlaczego zawsze musiałam być taka głupia?
Damon płakał przede mną. Wiedziałam, że nie płacze dlatego, że Klaus umarł, lecz przez to że wiedział, że za chwile sam umrze. Musiał zauważyć w moich oczach strach, przytulił mnie. Był dla mnie ostatnim oparciem w życiu. Lecz po chwili poczułam, jakby coś z moich ramion znikało.
Damon umierał, zamieniał się w popiół. Płakałam jak ostatnie dziecko, znałam Damona dobrze. 
Wydawał mi się dobry, ale co jeszcze się stanie?? -pytałam sama siebie.
Kto jeszcze umrze przeze mnie?? Co się stanie z Eleną? Gdy dwie najważniejsze osoby w jej życiu odejdą?? I to wszystko moja wina.!! 
Wszystkie te pytania kłębiły mi się w głowie.
Upadłam na kolana i płakałam. Moje życie nie miało sensu. Potrafiłam tylko krzywdzić ludzi.
Czułam łzy na policzku, życie czasem daje nam do myślenia.
Najczęściej śmierć bliskich nam osób najbardziej odbija się na nas. 


Elena:

To już 2 miesiąc. Caroline już dwa miesiące leży w śpiączce. Ale właśnie teraz niepokoję się najbardziej. Łzy spływają jej po policzku. Stefan powiedziała, że pewnie przeżywa swoje życie i dlatego nie chce się obudzić. Ale ja myślę, że powiedział tak tylko po to żeby podnieść mnie na duchu. Wróciłam do wydarzeń sprzed dwóch miesięcy. Jechałyśmy z Caroline i Bonnie z imprezy. Caroline była kierowcą, chodź dużo wypiła. Wjechałyśmy w drzewo, mnie i Bonnie nic się nie stało, ale Caroline do teraz się nie obudziła. Dziennie siedzę tutaj na zmianę z Bonnie i jej pilnujemy. Czekamy aż się obudzi. Lekarze powiedzieli, że to może nigdy nie nastąpić. Złapałam ją za rękę. Poruszyła palcami, po raz pierwszy coś zrobiła.
Ostatnio, albo się uśmiechała, albo płakała. Zawołałam lekarza.
-Tak co się stało??- zapytał znudzony lekarz.
-On..nnn.aaa poruszyła palcami. Czułam to.
Lekarz podszedł do nieruchomej Caroline. Wyciągnął latarkę, podniósł jej powieki i zaświecił nią by sprawdzić co z nią. Po chwili usłyszałam tylko przeraźliwy krzyk i mocne wciągnięcie powietrza.
-Caroline ty żyjesz!!-krzyknęłam.
Patrzyła na mnie jakby widziała mnie pierwszy raz na oczy.
-Nie jesteś na mnie zła?-zapytała tylko.
- O co miałabym być zła?? 
-Stefan i Damon nie żyją, Klaus też. Ja jestem w ciąży z tym ostatnim!! -znów płakałam.
Patrzyłam na nią ogłupiała, nie wiedziałam o co jej chodzi.

**********************************************

Hej :* Tak dziś leżałam i wpadłam na inny pomysł. Chcę zamienić Klausa w straszną bestię, a nie w potulnego baranka, jakim był. Myślę, że rozdział się spodoba, no i dla waszego pocieszenia Klaus żyje :D.
         

3 komentarze:

  1. Ale świetny rozdział. Za bardzo nie rozumiem jak to juz jest i co się stało no ale mam nadzieję że w następnym rozdziale się wyjaśni. Ale wciągające, nie zauważyłam że to już koniec. Chcę więcej. No i oby Caroline była z Klausem ;)
    Pozdrawiam i czekam na nn ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm ciekawe, ciekawe ... no ale nic zawsze wszyscy kończą kiedy robi się ciekawie. ;) Zrób z Klausa brutala, ale żeby był on zabawny, ironiczny jak zawsze. A i Wesołych Świąt wszystkim , wiem wcześnie ale i tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Klaus ma żyć! Boże, boże! Oby Klaus przeżył, chodź napisałaś, że żyje, to i tak chce mi się płakać! Czekam na nn i zapraszam na mojego nowego bloga: http://klaus-caroline-love.blogspot.com/

    Bowiem na poprzedniego nie dam rady sie zalogować. ;(

    OdpowiedzUsuń